Mitologia japońska różni się od zachodnich i często bywa trudna do przyjęcia, tak jak to zwykle bywa ze wszystkim, co jest odmienne kulturowo. Wynika to często
z nieznajomości danej kultury.
Od zarania dziejów Japończyków charakteryzował kult natury i przodków,
a z czasem kult cesarza i kraju. Są to dwa przejawy shintoizmu, które przetrwały do dziś. Oznacza to, że Japończycy przy każdej możliwej okazji czczą swój kraj i cesarza, na przykład podczas przeróżnych festiwali. Wszystko to, co stanowi podstawy wczesnej Japonii, czyli wątki mitologiczne oraz religijne, zawarte jest w dwóch „świętych księgach” shintō zwanych Kojiki (Zapis spraw dawnych) oraz Nihongi lub Nihonshoki (Kronika japońska). Powstały one u schyłku VII wieku i stanowią niewyczerpane źródło wiadomości, właśnie o wczesnej Japonii. O początku wszystkiego możemy przeczytać w przedmowie do Kojiki:
Otóż, gdy chaos pramaterii już krzepł,
jeszcze się w niej nie przejawił żaden dech ni układ.
Nie było nazw ani żadnego działania.
Któż by zdołał w tym stanie rozpoznać kształty?
Niebo i ziemia poczęły się jednak od siebie oddzielać,
trzy bóstwa powstały jako początek dzieła stworzenia,
czyli wyłoniły się pierwiastki męski i żeńskie,
a potem dwa duchy zostały rodzicami wszechrzeczy.
Wskutek tego po wstąpieniu ze świata widzialnego w niewidzialny
i po wyjściu stamtąd
pojawiły się przy obmywaniu oczu słońce i księżyc,
a po zanurzeniu się w morskiej wodzie
pojawiły się przy obmywaniu ciała duchy.
I tak, choć same początki świata są niewyraźne i ciemne,
to dzięki pradawnym pouczeniom poznajemy
czasy poczęcia ziemi i narodzin wysp,
a jeśli nawet pierwociny te są odległe w czasie,
to od dawniejszych mędrców dowiadujemy się
o epokach narodzin duchów i ustawania ludzi.
Mitów na temat powstania świata było wiele, ale ostatecznie został przyjęty i spopularyzowany jeden, właśnie ten zawarty w Kojiki, który mówi, że w zamierzchłych czasach Niebo i Ziemia nie były rozdzielone i tworzyły chaotyczną masę podobną do jajka. Czystsza i szlachetniejsza część rozciągała się u góry i utworzyła Niebo, a grubsza i cięższa opadała niżej, tworząc Ziemię. W czasie, gdy to się stało, na Wysokiej Równinie Niebios, sami z siebie utworzyli się bogowie Amenominakanushi (Pan Ogarniający Wszystko na Niebie), Takamimusubi (Najwyższa Święta Moc Życiodajna) i Kamimusubi (Boska Moc Życiodajna). Następnie pojawiło się kolejno siedem par bóstw. Ostatnia z nich to Izanagi (Duch Uśmierzający Szlachetne Łono) i Izanami (Duch Wzburzający Szlachetne Łono) – czyli para demiurgów, która zrodziła niezliczone ilości bóstw oraz – co najważniejsze – wyspy japońskie.
Zwróciły się teraz wszystkie duchy nieba świętymi słowy
do Ducha Uśmierzającego Szlachetne Łono
i Ducha Wzburzajacego Szlachetne Łono,
dwu prześwietnych osób, i rzekły:
„Doprowadźcie do ładu tę rozchybotaną ziemię
i sprawcie, by stwardniała.”
Wręczono im potem bezcenną niebiańską włócznię,
oddając w ich ręce całą sprawę.
Wstąpiła tedy dwójca duchów
na most unoszący się na niebie,
a sięgnąwszy bezcenną włócznią w wody oceanu
zamieszała nią, aż się rozległ chlupot bełtania,
i podniosła ją ku górze.
Natenczas z grotu włóczni spłynął gąszcz iłu,
który się gromadził w wodzie i nawarstwiał tworząc wyspę
Jest to wyspa Onogoro.
Po tym, jak boska para demiurgów stworzyła wyspy japońskie, zbudowała chatę, a w środku wbiła włócznię. Izanagi obszedł ją z jednej strony, a Izanami z drugiej. Kiedy stanęli twarzą w twarz, Izanami odezwała się jako pierwsza, co było niezgodne z prawem, za co została skarcona. Ponownie obeszli włócznię, a wtedy Izanagi krzyknął „Ach, jaka śliczna dziewica!” i w ten o to sposób para demiurgów wzięła ślub. Zaraz po tym boska para zabrała się za tworzenie dzieła. Najpierw Izanami zrodziła osiem głównych wysp japońskich, czyli Honshū, Shikoku, Kyūshū, Sado, Oki, iki, Tsushima i Oshima. Następnie stworzyli góry, rzeki, lasy itp. Niestety Izanami zmarła podczas rodzenia boga ognia – Homosubi. Kiedy konała w męczarniach, stworzyła jeszcze trzy bóstwa. Z jej wymiotów powstali: bóg metalu – Kanayamahiko, bogini wody – Mizuhanome oraz bogini gliny – Haniyama. Kiedy Izanagi wylewał łzy za ukochaną, powstała bogini lamentująca – Nakisahame. Z rozpaczy Izanagi pociął swego syna boga ognia, a z krwi powstały kolejne bóstwa. Następnie poszedł szukać swojej ukochanej w Krainie Ciemności – Yomotsukuni. Kiedy był już w środku, wyłamał ząb z grzebienia i zrobił z niego pochodnię, w której świetle ujrzał Izanami. Widok był przerażający, ponieważ jej opanowane przez robactwo ciało rozkładało się.. Rzucił się więc do ucieczki, a rozwścieczona żona kazała piekielnym jędzom go gonić i sama także ruszyła przed siebie. Izanagi rzucił za siebie przybranie głowy, które zamieniło się w winogrona, a jędze zaczęły je pożerać. Zaraz po tym ponownie go doganiały, tak więc tym razem rzucił grzebień, który zamienił się w kiełki bambusa. Sytuacja się powtórzyła, a wtedy zrzucił na nie ogromny głaz. Po jednej stronie głazu stał Izanagi, a po drugiej Izanami. Wygłosili formułę rozwodową i rozstali się. Po ucieczce z Krainy Ciemności Izanagi udał się na prowincję Hyūuga na wyspie Kyūshū, aby w strumieniu oczyścić ciało. Obecnie takie oczyszczenie jest częścią rytuału shintoistycznego zwanego misogi. Rytuał ten ma na celu usunięcie po przez kąpiel zanieczyszczeń z ciała i umysłu. Obecnie przed wejściem do świątyń japońskich myje się ręce lub płucze usta wodą. Podczas kąpieli Izanagi stworzył bóstwa brudów cielesnych i bóstwa oczyszczenia. Najważniejszym momentem w mitologii było powstanie trzech kolejnych bóstw. Kiedy Izanagi przemył lewe oko, powstała bogini słońca – Amaterasu. Kiedy przemył lewe oko, powstał bóg księżyca Tsukiyomi, a kiedy wydmuchał nos, powstał bóg wiatru i burzy – Susanō.
Autor: Sandra Jaworska